Jak dobrze nakryć do stołu i nie stracić przy tym głowy

Trochę mi zajęło, żeby zrozumieć, że perfekcyjną panią domu nie będę. Że nie musi być idealnie, że świat się nie zawali, jeżeli czasami odpuszczę. Muszę przyznać, że w przeszłości często zdarzało mi się przeceniać swoje możliwości, jeżeli chodzi o organizowanie wszelkich uroczystości rodzinnych, spotkań z przyjaciółmi czy nawet wizyt sąsiadek. Sprzątałam, picowałam, gotowałam jak szalona. Koniec końców, byłam bez sił i nie miałam wystarczająco wigoru na samą imprezę. Nie wystarczało mi też czasu na ładne przygotowanie stołu, skupiałam się tylko na tym, by zdążyć z jedzeniem na czas. Nad dekoracją, prawidłowym ustawieniem szklanek nie było czasu myśleć.

I zawsze tak sobie marzyłam, że przygotuję pięknie przybrany stół, z rozłożonymi sztućcami, serwetkami i kwiatami. Nic bardzo skomplikowanego, ot takie zwykłe, ale miłe dla oka przybranie. Nie wiedziałam, że to daje aż tyle satysfakcji i że zgarnę aż tyle pochwał 😉  Warto czasem zamówić choć część jedzenia czy ciasta, a samemu bez pośpiechu celebrować chwile, skupić się na przyjemności przystrajania, spokojnego przygotowania. Bez ciśnienia i ze spokojną głową. Goście na pewno podłapią ten luz i będą się czuli u nas swobodnie, jak u siebie w domu.

Aby i Wam pomóc w przygotowaniu imprez domowych przygotowałam kilka rad, jak sobie poradzić z nakryciem stołu. Może uda mi się zainspirować Was prostym i minimalistycznym stylem, bo takie lubię najbardziej, a także opowiedzieć o tym, jak alternatywnie podejść do zastawy i dekoracji.

Przy okazji – ja sama musiałam sprawdzić w jaki sposób należy ustawić sztućce. Prawidłowe ich ułożenie, a także zrobienie tego odpowiednio wcześniej jest ogromnym ułatwieniem dla gospodarza i gości. Nikt nie musi już sobie podczas spotkania zawracać głowy gorączkowym szukaniem łyżeczki czy noża. Pamiętajmy oczywiście, że warto je dokładnie wypolerować i sprawdzić pod względem czystości. Odciski palców czy co gorsza pozostałości po jedzeniu są nie do przyjęcia 😉

Generalnie sztućce rozstawiamy w zależności od tego, jakie dania będą serwowane i w jakiej kolejności. Jeżeli pierwsza jest zupa, łyżkę układamy od zewnątrz, z prawej strony. Jeżeli następnie jest danie główne to obok talerza, a przed łyżką układamy nóż. Widelce układamy z lewej strony talerza, a łyżeczki i widelczyki do deserów u góry. 

Ja używam obecnie zestawu sztućców BILDAD z IKEA – są proste, zgrabne, minimalistyczne i wykonane ze stali nierdzewnej. Można je myć w zmywarce i nic się z nimi nie dzieje. Mój zestaw porcelany to ponadczasowa seria OFANTLIGT. Pasuje do każdego wnętrza i w zależności od dodatków zmienia swoje oblicze. Jeżeli zestawimy ją z drewnem, lnem, dodatkami z bambusa i trawy morskiej możemy uzyskać styl boho. Jeżeli wykorzystamy szkło ze srebrnymi lub złotymi dodatkami, duże mosiężne świeczniki lub wazony będzie świetnie komponowała się ze stylem glamour. Jeżeli natomiast lubimy minimalistyczny skandynawski design to (tak jak u mnie) możemy ją  zestawić ze świecznikami LYSTER lub ÄDELHET, ze szklankami FRASERA (są do whisky, ale ja ich używam do wody) oraz serwetkami GRUPPERA, które są wykonane z miłej bawełny.

Do tego zestawu talerzy i miseczek świetnie wyglądają moje ulubione młynki z drewna akacjowego INTRESSANT oraz deski FASCINERA z drewna mango. Młynek i kieliszki kupiłam w IKEA przed świętami Bożego Narodzenia i używam ich non stop. Warto przed każdą uroczystością kupić jedną lub dwie rzeczy na stół i tak powoli skompletować całą, piękną zastawę stołową. Ja właśnie w ten sposób robiłam i mam już wszystko! 

Moje kieliszki są w tej chwili niedostępne (tak, jak wspominałam to była kolekcja grudniowa), ale gdybym teraz miała wybierać z pewnością zdecydowałabym się na serię FRAMTRÄDA lub KONUNGSLIG. Obie można myć w zmywarce i są wykonane z grubego szkła, więc nie będziecie musieli martwić się, że łatwo je zbijecie. Wypadki się oczywiście zdarzają, więc kupcie na wszelki wypadek o dwa więcej na zapas.

I bardzo chciałabym polecić Wam jeszcze jedną piękną, pasującą do każdego wnętrza rzecz na stół – paterę FÖRÄDLA. Jest z nami już rok i super mi służy na wszystkich uroczystościach do serwowania ciasta lub owoców. Jest łatwa do rozkręcenia, więc jej przechowywanie nie jest problemem.

Sprzedam Wam jeszcze tip jak zyskać więcej miejsca na różne akcesoria stołowe czy przekąski. Jeżeli macie bardzo mały stół i ledwo mieścicie potrawy, a co dopiero deski czy młynki to koniecznie sięgnijcie po stolik/barek na kółkach. Można na nim trzymać dodatkowe szklanki, sztućce i w zasadzie wszystko, na co zabrakło wam miejsca na stole. Do tego bardzo łatwo go przetransportować na drugi koniec jadalni. We wnętrzach minimalistycznych, skandynawskich czy rustykalnych polecam ten z serii IKEA PS 2017. Jeżeli kochacie styl boho to na pewno oszalejecie na punkcie rattanowego stolika na kółkach LUBBAN. W przypadku aranżacji industrialnych zwróćcie uwagę na stary, dobry RÅSKOG. Jest w trzech kolorach i myślę, że każdy znajdzie odpowiedni dla siebie! 

Do aranżacji użyłam:

Post powstał we współpracy z IKEA.

 

 

A Wy co robicie wraz z przyjściem wiosny?

Przychodzące wiosną pragnienie zmian w mieszkaniu co roku przybiera u nas na sile. W poprzednich latach mieliśmy jeszcze na tyle nieskończone mieszkanie, że mogliśmy tę energię przeznaczyć na rzeczy i mini remonciki, które były niezbędne. Dobra zdarzały się też zbędne, ale koniec końców udawało nam się wyżyć wnętrzarsko;) Niestety lub stety prawie wszystko mam już zrobione i chyba czas albo na drugą rundę lub nowe mieszkanie 😉

Jedną z ostatnich rzeczy, której nam brakowało był okap. Brakowało go z oczywistych względów-przeszkadzały nam zapachy, które roznosiły się na przy okazji gotowania (mamy salon z aneksem), nie mieliśmy też wystarczającego oświetlenia nad kuchenką.  A trzeba przyznać, że dość sporo się u nas gotuje, więc bez odpowiedniego sprzętu odprowadzającego wilgoć było nam już ciężko.

Po dogłębnym przestudiowaniu tematu zdecydowaliśmy się na firmę Globalo. Jest to polska marka, która oferuje ciche, skuteczne, ekologiczne i nowoczesne okapy, która działa na rynku już od 15 lat. Nam najbardziej spodobał się model Nomina 90.4 sensor Black. Ma sterowanie elektroniczne z wyświetlaczem LED z trzema zakresami prędkości+boost (niezbędnego w razie potrzeby intensywnego pochłaniania pary), oświetleniem diodowe i sensor pary. Okap działa w dwóch trybach: pochłaniacza oraz wyciągu. W trybie pierwszym okap zatrzymuje zanieczyszczenia oddając czyste powietrze, w trybie wyciągania – odprowadza je poza mieszkanie.

Okap używamy od tygodnia i jesteśmy mega zadowoleni! Sensor pary to świetna opcja! Włącza okap, gdy wykryje wilgoć, a sam się wyłączy, gdy poziom pary znacząco się obniży. Pozbyliśmy się wszelkich zapachów, które psuły nam nastrój podczas gotowania (zwłaszcza mojemu mężowi, który jest mega wyczulony na wszelkie kuchenne zapachy). Dodatkowo super jest to oświetlenie LED, jest energooszczędne (zużywają o 10 razy mniej energii niż tradycyjne żarówki, mają także 50 krotnie wyższą wytrzymałość, a ich żywotność może sięgać nawet 15lat), bardzo ułatwia pracę w kuchni i wieczorem tworzy strasznie przyjemny klimat. Bardzo odpowiada nam też design okapu! Jest prosty, minimalistyczny i pasuje w zasadzie do każdego rodzaju kuchni! Nawet jeżeli zdarzy nam się jakiś remont 😉  to nie martwię się o to czy będzie pasował.

Jeżeli i Wam brakuje okapu lub chcecie wymienić dotychczasowy to mam dla Was zniżkę na ofertę marki Globalo. Do końca lipca możecie wpisać w koszyku kod „deer.home” i otrzymacie 5% zniżki na dowolny sprzęt 🙂

Zostawiam Was ze zdjęciami kuchni i nowego okapu. Dajcie koniecznie znać czy podoba Wam się kuchnia w takim wydaniu 🙂

 

Wiosenne zmiany w jadalni

Jadalnia to miejsce, która działa na wszystkich jak magnes. Zwłaszcza, gdy znajduje się tuż obok kuchni. To tam skupia się życie rodzinne i towarzyskie. Tam zasiadamy przy aromatycznej kawie, zdmuchujemy świeczki na torcie, wnosimy toasty, podejmujemy ważne decyzje, czasami gramy w karty, a czasami opłakujemy zły dzień (bywa, że nawet z opakowaniem lodów polanych słonym karmelem). Nieważne czy jest malutkim kącikiem wydzielonym w kuchni, barem czy osobnym pomieszczeniem-musi być na swój sposób funkcjonalna.

Jadalnia jest bardzo ważnym miejscem w domu, bo pozwala gromadzić się przy wspólnym posiłku, co z mojego punktu widzenia tworzy tę przestrzeń jedną z ważniejszych w całym mieszkaniu. To dlatego aranżowaniu tego miejsca poświęciłam wiele czasu i cały czas go udoskonalam, gdyż nasze potrzeby z biegiem miesięcy i lat także się zmieniają.

Wiosna to dla naszej rodziny imprezowy czas! Najpierw Wielkanoc, a potem mój starszy syn i mąż mają urodziny. Chcąc nie chcąc muszę szykować się na gości. W najlepszym wypadku w kwietniu czeka nas pięć spotkań z rodziną i przyjaciółmi przy wspólnym stole. Zapytacie jak dam radę to zorganizować? Jeszcze nie wiem 😉 ale już zrobiłam rundę po IKEA, żeby zaopatrzyć się w kilka niezbędników. Znalazłam m.in. genialną paterę na ciasto i ciastka oraz świetne krzesła ze sklejki, które można trzymać jeden na drugim. Wiosna to czas, kiedy z chęcią wprowadzamy zmiany w naszych głowach i domach. U nas jest to także okres intensyfikacji spotkań i biesiad. Może i Wy potrzebujecie zmian w jadalni? A może dopiero ją urządzacie? Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Wam samodzielnie zaaranżować to miejsce w domu, by było dla Was wygodne i cieszyło oko. Gotowi na przegląd fajnych rozwiązań w najważniejszym miejscu w domu?

 

Bliskość witrynki lub szafki ze szkłem i sztućcami

Bardzo chwalę sobie to rozwiązanie! Udało mi się wstawić w pobliżu stołu w jadalni dużą pojemną witrynę, w której mam całe szkło, talerze, sztućce, obrusy, serwetki, a nawet świeczki na tort. Jest to spora wygoda podczas przyjęć, gdyż łatwo po nie sięgnąć i w zasadzie każdy może się sam poczęstować np. nową szklanką, a ja nie muszę niczego szukać po szafkach, a tym bardziej wystawiać na stół, na którym zazwyczaj nie ma miejsca. Oprócz tego taka witrynka wygląda bardzo reprezentacyjnie:

Ciemnobrązowa kuchnia z jadalnią IKEA

Ciemnobrązowa kuchnia IKEA z białą witryną

Elegancka jadalnia IKEA z witryną

Elegancka jadalnia IKEA

Dodatkowo w IKEA znajdziecie super rozwiązania do jej oświetlenia (URSHULT oraz FORMAT):

Oświetlenie do witrynki FORMAT IKEA

Oświetlenie URSHULT IKEA

Jeżeli natomiast Wasza jadalnia nie ma wolnego kawałka podłogi na mebel stojący to super wyjściem jest wózek na kółkach, który podczas imprezy może służyć jako dodatkowa powierzchnia do trzymania napojów, jedzenia czy szkła. Łatwo można go odsunąć (jest bardzo lekki) i nie przeszkadza. Bardzo ładnie się też prezentuje i w IKEA jest spory wybór kolorów i wzorów. Mi najbardziej przypadł do gustu czarny RÅSKOG. Wózek ten ma jeszcze jedną niekwestionowaną zaletę! Kiedy zrobi się ciepło może służyć na balkonie lub tarasie. Jeżeli złapie Was deszcz podczas grillowania to daje on możliwość szybkiego wywiezienia zastawy czy jedzenia do domu.

Wózek na kółkach w jadalni IKEA

Wózek na kółkach w jadalni IKEA

Wózek na kółkach w jadalni IKEA

Innym rozwiązaniem może być szafka lub półka wisząca nad stołem. Pomieści trochę mniej niż duża witryna, ale dzięki niej będziemy mieli filiżanki czy talerze na wyciągnięcie ręki. Otwarte półeczki takie, jak biały STENSTORP czy widoczny poniżej GAMLEBY wyglądają super na ścianie nad stołem. Z powodzeniem możemy na nich trzymać książki kucharskie lub czasopisma. Wszystko zależy od naszej inwencji i potrzeb. Efekt jest naprawdę super!

Półka w jadalni IKEA

Półka w jadalni IKEA

Rozkładany stół

Duży stół może być wyzwaniem dla niejednego dekoratora wnętrz. Często nawet w na dużych przestrzeniach zbyt duży stół może wyglądać nieestetycznie i zabierać miejsce. Świetnych rozwiązaniem są stoły rozkładane, których w IKEA znalazłam bardzo wiele i każdy z nich ujął mnie ponadczasowym designem.

Stół rozkładany w jadalni IKEA EKEDALEN
EKEDALEN to stół, który posiada dodatkowy blat i można go przechowywać pod stołem. Z łatwością rozłoży go jedna osoba.

Stół rozkładany IKEA STORNÄS

Stół rozkładany IKEA STORNÄS
STORNÄS zrobił na mnie wrażenie. Prawda, że jest super ta aranżacja? Posiada dwa blaty dzięki czemu pomeści nawet 8 osób 🙂

Krzesła, które nie zajmują dużo miejsca

Kolejnym sposobem na organizację jadalni jest sprytne przechowywanie krzeseł. Na co dzień zazwyczaj używamy tylu krzeseł, ilu jest domowników. Zazwyczaj jest to 4-6 siedzisk. Sprawa się komplikuje w trakcie spotkań rodzinnych lub towarzyskich. Przydałyby się chociaż 2-4 dodatkowe. Świetnym rozwiązaniem są krzesła, które można przechowywać złożone, jeden na drugim. Według mnie jest to genialne rozwiązanie zwłaszcza, gdy posiadamy lub planujemy rozkładany stół.

Strasznie spodobały mi się krzesła NORDMYRA, są w świetnej cenie, a wyglądają genialnie. Siedzisko i oparcie są wykonane ze sklejki laminowanej, którą kocham miłością bezwzględną 😉

Krzesła, które można przechowywać jeden na drugim

Krzesła, które można przechowywać jeden na drugim

Drugi model, który przykuł moją uwagę to JANINGE. Występują w kolorach żółtym i białym. Można je przechowywać jeden na drugim. Dodatkowo można ich używać na zewnątrz, a te z podłokietnikmi sprawdzą się przy myciu podłogi, gdyż można je wieszać na stole. Krzesła JANINGE Świetnie komponują się z granatowymi ODGER, które mogą nam służyć na co dzień. Mają natomiast niekwestionowaną zaletę! Są wykonane w 30% z drewna, zasobu odnawialnego, a co najmniej 55% pozostałych materiałów to tworzywo z recyklingu.

Krzesła IKEA JANINGE

Krzesła do jadalni IKEA JANINGE

Oświetlenie

Oświetlenie w centralnym punkcie nad stołem to moim zdaniem kolejna ważna rzecz w urządzaniu jadalni. Ja bardzo często przesiaduję tu z dziećmi i gramy, rysujemy, czytamy. Podczas imprez urodzinowych organizujemy tu tez konkursy. Bez odpowiedniego oświetlenia ani rusz. Szczególnie spodobały mi się modele lamp sufitowych BÖJA oraz SINNERLIG. Są jasne przez co dają dużo światła. Są to lampy, które super wyglądają obok siebie i moim zdaniem są to jedne z bardziej ocieplających przestrzeń modele.

Lampa do jadalni rattan bambus IKEA

Jeżeli wolicie surowe wnętrza to polecam model NYMÅNE. Jest to lampa, która wygląda bardzo designersko, a jej cena zaskakuje.

Industrialna lampa do jadalni IKEA metal

Bardzo fajnie w jadalni sprawdza się lampa Knappa, w tej aranżacji wygląda fenomenalnie i daje piękne, jasne światło. Jej cena również jest bardzo przystępna. Warto wspomnieć, że jest to klasyka skandynawskiego designu, a ponieważ jest wykonana z plastiku nadaje się do mycia pod wodą.

Lampa do jadalni IKEA skandynawski design

Lampa do jadalni IKEA skandynawski design

Organizacja życia rodzinnego/planowanie posiłków

Bardzo przydatną rzeczą w jadalni jest planer ścienny lub tablica. Przy stole spędzamy bardzo dużo czasu. Warto przy porannej kawie móc sobie przejrzeć, co mamy danego dnia do zrobienia. Mi brakuje takiej tablicy, ciągle o czymś zapominam, a planowanie posiłków kończy się bieganiem na ostatnią chwilę do sklepu po brakujące produkty. Bardzo przypada mi do gustu tablica MÅLARNA:

Tablica do planowania posiłków IKEA

Fajna też jest tablica SKÅDIS (ta ma możliwość wyboru kombinacji). Teoretycznie jest do użytku biurowego, ale fajnie nada się również do jadalni. Na co dzień możemy tam trzymać ważne rzeczy- recepty, długopisy, klucze, gazety, serwetki…w trakcie organizowanych urodzin może nam służyć jako miejsce do powieszenia dekoracji. W końcu potrzeba matką wynalazku 😉

Tablica IKEA

Tablica IKEA

Kolejnym rozwiązaniem, który mi się spodobał jest tablica magnetyczna SPONTAN oraz wieszak TJUSIG, który nadaje się do powieszenia filiżanek!

Tablica magnetyczna do jadalni IKEA

Bardzo małe przestrzenie

Jeżeli Wasza przestrzeń jest bardzo mała i wydaje się Wam, że nie ma w niej miejsca na stół to weźcie pod uwagę małe stoły rozkładane. Nawet w bardzo małej kuchni można wydzielić kącik, żeby wspólnie wypić kawę i zjeść pyszną jajecznicę. IKEA udowadnia, że nawet tam, gdzie wydaje się niemożliwym zorganizować funkcjonalną jadalnię jest to do zrobienia!

Świetny jest  na przykład stolik GLIVARP. Ma szklany blat, przez który prześwieca światło. Daje to wrażenie, że stół jest mały i lekki. W komplecie jest blat do rozłożenia.

Lekki stolik do jadalni IKEA ze szklanym blatem IKEA

Kolejnym fajnym pomysłem jest stół INGATORP. Stół można postawić pod ścianą i złożyć, a w razie potrzeby przestawić w inne miejsce i rozłożyć. Ma też szufladę na najpotrzebniejsze drobiazgi (np. korkociąg ;))

Rozkładany stół rustykalny IKEA

Rozkładany stół rustykalny IKEA

Jeżeli nie lubicie tłoczonych mebli to w asortymencie IKEA jest też model GAMLEBY z drewnianym, sosnowym blatem i prostymi nogami. Jest bardzo uniwersalny.

Rozkładany stoł IKEA drewno

Jako dodatkowe siedziska możecie wybrać taborety i trzymać je jeden na drugim pod stołem. Ja bardzo lubię model FROSTA.

 

Dekoracje

Jeżeli chodzi o dekoracje to strasznie spodobała mi się nowość IKEA patera FÖRÄDLA. Szukałam jej po całym sklepie i jest moja! Piękna i minimalistyczna. Idealnie wpisująca się w trendy, a jej cena jest bardzo przystępna. Nada się nawet na małym stole na przekąski i ciasta. Na pewno użyję jej teraz w święta.

Modna patera ze złotem IKEA

Modna patera ze złotem IKEA

Modna patera ze złotem IKEA

Drugim moim hitem są drewniane młynki na przyprawy. Dla zdrowia staram się nie  solić  za bardzo potraw, a  żeby dzieci mogły je zjeść również zbyt mocno ich nie doprawiam pieprzem. Zostawiam rodzinie i gościom możliwość samodzielnego decydowania o smaku, więc młynki na stole to must-have.

Drewniany młynek do przypraw IKEA

Drewniany młynek do przypraw IKEA

Trzecim rozwiązaniem dekoracyjno-praktycznym do jadalni, które mnie ujęło to stojak/drabinka na rośliny SATSUMAS. Nadaje się zresztą do każdego innego pomieszczenia. I można w niej dekoracyjnie trzymać różne rośliny lub wsadzić zioła! I ten pomysł mnie zainspirował. Co powiecie na to, żeby Wasi goście mieli możliwość samodzielnie doprawić potrawę bazylią, koperkiem albo innymi ziołami? Fajny pomysł prawda? Drabinkę możecie na wiosnę/lato  przenieść na balkon. W końcu nadchodzi sezon grilowy 🙂

Drabinka na zioła IKEA

Drabinka na zioła IKEA

Post powstał przy współpracy z IKEA