Trend, który podbił Instagrama – trawa pampasowa

Trawa pampasowa to bez wątpienia jeden z gorętszych trendów wnętrzarskich na Instagramie. Miękkie, beżowe gałązki królują nie tylko w wazonach, ale także w bukietach, dekoracjach i wiankach. Pasują w zasadzie do wszystkich rodzajów wnętrz, ale są wprost stworzone do stylu boho. Niesamowicie wyglądają jako dekoracja ślubów, witryn sklepowych czy restauracji.

Trawa pampasowa to niesamowita ozdoba ogrodów, balkonów i miejskich parków. Sami w zeszłym roku próbowaliśmy taką wychodować, co niestety nam się nie udało. Może to i lepiej, bo ciężko ją przezimować.

Oryginalnie, pochodzi ona z Ameryki Południowej i potrafi osiągnąć nawet do 2-3 metrów długości. Dlatego najlepiej po prostu kupić ciętą w kwiaciarni lub giełdzie kwiatowej. Ja tak też zrobiłam, w Trójmieście najpewniej znajdziecie ją w Narcyzie w Gdyni.

Trawa zachwyca pióroposzami kwiatów i nie potrafię przejść obok niej obojętnie. Mam już dwa rodzaje i chętnie przyjmę więcej 😉 Puszyste główki najczęściej zestawiamy z grafikami twarzy, kolażami, rattanem, lastryko, marmurem, złotem i jasnymi barwami.

Niekwestionowaną wyższością gałązek nad np. świeżymi kwiatami jest ich trwałość, mogą stać wiele miesięcy i choć trochę się sypią to bardzo długo cieszą oko.

 

Zrzut ekranu 2019-10-8 o 17.30.05

Źródło tu

Źródło tu i tu

Zrzut ekranu 2019-10-8 o 19.05.45

Źródło tu

Źródło tu i tu

Zrzut ekranu 2019-10-8 o 19.32.15

Źródło tu

Źródło tu i tu 

Processed with VSCO with a4 preset

Źródło tu i tu

yellow4

Źródło tu

Źródło tu 

A Wy macie już swój bukiet traw w wazonie?