Tak czyta się przyjemniej

Czytanie to była niewątpliwie jedna z moich ulubionych form relaksu z czasów sprzed dzieci. Jak już nakręciłam się na jakiegoś autora to nie ustałam dopóki nie przeczytałam jego wszystkich książek. Zdarzało mi się kończyć część trylogii i biec natychmiast do księgarni po następny tytuł z serii. Nie wiem, w którym momencie zaczęłam mieć tak mało czasu wolnego (wiem jednak-jak się pojawiły dzieci) by czytać jedynie tytuły, które recenzowałam na blogu i Instagramie.

Im więcej mam obowiązków, tym częściej ze zmęczenia sięgam po pilota lub telefon. Wieczory najczęściej kończą się serialem i scrollowaniem internetu, a weekendy to wieczna gonitwa w poszukiwaniu rozrywek dla dzieci, jadła (tak gotowanie dla dwóch rosnących w zawrotnym tempie chłopców to nie lada harówa) i nieudolne próby ogarnięcia bałaganu w domu. Rzadziej jakieś wyjścia wieczorne, bo tych to już nie oświadczam zbyt wiele. Brakuje tych chwil tylko dla siebie, spokojnych takich. Z książką, odległymi krainami i niesamowitymi podróżami w czasie i przestrzeni.

Wieczne przesiadywanie przed komputerem, tabletem czy telefonem przyzwyczaja do intensywnych bodźców. Przewijanie stron, klikanie zdjęć i czytanie prostych i powierzchownych komunikatów musi mieć swoje konsekwencje. Jesteśmy przebodźcowani, a to sprawia, że tracimy umiejętność refleksji nad tym, co czytamy, a nasza kreatywność maleje. Już znam zatem powód moich problemów z koncentracją. Na szczęście wszystkie te zmiany w mózgu da się odwrócić.

Relaksujące i piękne miejsce do czytania to ważny aspekt dla każdego mola książkowego (którym mam w planie zostać w najbliższym czasie;)). I ja sobie taki zorganizowałam, co i Wam polecam! Do Waszego własnego kącika czytelniczego będziecie potrzebowali:

-Wygodnego fotela

 Ja lubię takie z naturalnych tkanin oraz w neutralnych kolorach, do mojej czytelni wybrałam bujany GRÖNADAL. Bujanie na nim relaksuje nas wszystkich! Oczywiście każdy z nas powinien na własnej skórze wypróbować który fotel będzie nam najbardziej odpowiadał i pasował do wnętrza. W IKEA znajdziemy piękne fotele tapicerowane, rattanowe, a nawet takie ze stolikiem i lampką w komplecie- model DELAKTIG.

Oczywiście warto tutaj wspomnieć również o klasykach- POANG i STRANDMON. Oba są idealne na długie godziny z książką i oba możemy mieć w komplecie z pasującym podnóżkiem. Dodatkowo ten pierwszy delikatnie się kołysze i dopasowuje do ciała.

fotel1
Fotel STRANDMON
fotel4
Fotel POANG

I muszę Wam jeszcze wspomnieć o fotelu, który też totalnie zawrócił mi w głowie 😉 Tym przystojniakiem jest VEDBO. Jest już na tyle sławny, że nawet trafił na okładkę nowego katalogu i wiem, że już szalejecie na jego punkcie (jak to z celebrytami bywa). Oprócz niezaprzeczalnej urody jest mega wygodny. A wysokie oparcie jest stworzone do przesiadywania z książką. Macie trzy kolory do wyboru i wszystkie są piękne!

fotel
Fotel VEDBO

-Praktycznej lampy

Najlepsza to taka, która ma łagodne i delikatne światło oraz można kąt jego świecenia. Moja to podłogowa YPPERLIG. Ma wbudowany bezstopniowy przyciemniacz, co oznacza, że można włączać, wyłączać i przyciemniać oświetlenie lekkim dotykiem palca. Ma nieoślepiające światło, a ramię lampy i klosz są regulowane. Jest to lampa LED, co oznacza, że zużywa o 85% mniej energii i wystarcza na 25 razy dłużej niż tradycyjne żarówki. A do tego jest minimalistyczna i piękna.

lampa
Lampa YPPERLIG

Jeżeli nie macie miejsca lub budżetu na dużą lampę podłogową to super wyjściem może okazać się taka montowana na ściana lub z klipsem, np. JANSJÖ. Jest mała, zgrabna i jej światło można skierować w dowolne miejsce. W dodatku ma super cenę!

-Regału na książki

Świetnie sprawdzi się tu seria BILLY lub KALLAX. Obie możemy dopasować do swoich możliwości finansowych i przestrzennych i zrobić z nich taki projekt i tak je zaaranżować, że gościom kopara opadnie. Uwielbiam oglądać jak różni ludzie, różnie interpretują te regały.

Hitem dla mnie jest seria EKET. Jest to chyba najbardziej funkcjonalna linia do przechowywania IKEA. Daje miliony możliwości personalizacji własnego wymarzonego mebla. Możecie wybierać z różnych kombinacji i kolorów. Wszystkie domowe skarby znajdą tutaj swoje miejsce. I oczywiście książki, dużo książek.

eket5

eket2
Seria EKET

-Stolika/podnóżka

 Żeby było nam wygodnie w miejscu do czytania, musimy mieć jakiś stolik, na który można odłożyć książkę, kawę lub podeprzeć nogi. Ja od dawna chorowałam na stołek ALSEDA, który jest zrobiony z włókna bananowca i w końcu stanął w moim kąciku. Jest łatwy do przestawienia, więc może służyć we wszystkich pokojach i na balkonie.

Odkryłam ostatnio też nowość LUNNARP! To stolik, tóry również można przestawiać. Sprawdzi się i w sypialni, i w salonie. MA neutralny kolor i zmieści dużą ilość czasopism i książek, a także znajdzie się na nim miejsce na ulubioną herbatę.

 

Coś miękkiego do rzucenia na krzesło

Aby było wygodnie, w czytelni używam też mojego ulubionego dywanika LUDDE jako miękkiej podkładki na siedzisko. Uwielbiam tę skórę, jest mega wytrzymała, miła w dotyku, grzeje i można ja prać w pralce!

-Dla przyjemnej atmosfery

Nie byłabym sobą gdybym nie miała tuta tez najróżniejszych bibelotów-kwiatów, świeczek, pudełek i oczywiście miliarda książek. Czytanie nigdy nie było przyjemniejsze, bo najważniejsze by było to nasze miejsce na ziemi, wypełnione tym, co nam w duszy gra i tym, co nam się podoba.

W moim kąciku wykorzystałam:

Lampa podłogowa YPPERLIG tu

Fotel GRÖNADAL tu

Skóra owcza LUDDE tu

Stołek z włókna bananowca tu

Kosz rattanowy SNIDAD tu

Zestaw pudełek z pokrywką SAMMANHANG tu

Klosze szklane z pokrywką SAMMANHANG tu

Doniczka z gliny INGEFÄRA tu

Pudełko szklane z przykrywką SAMMANHANG tu

Świeczniki Ypperlig tu

 

Wpis powstał we współpracy z IKEA.