Wyprawa do IKEA i jak na tym zyskała moja sypialnia

Powiem szczerze, że w naszej sypialni niewiele się można zmienić. Nie ma w niej miejsca – jest wąska, średnio ustawna, ciemna (robienie zdjęć bez statywu nie ma prawa bytu). Aby wstawić mini biureczko musieliśmy pozbyć się ulubionej komody, ogromne rośliny hodowane przez męża zakrywają pół okna, a jedyne wolne pół metra przy ścianie zajmują moje artefakty do zdjęć. Każdy kąt jest wykorzystany do maksimum i wstawienie choćby nawet małego stołeczka sprawiłoby zapewne, że ktoś z domowników straciłby zęby potykając się o niego. Nie powiem, w przeszłości było kilka prób dostawienia kolejno – regału i witryny, ale wtedy ta klita wyglądałaby już jak składzik, a nie miejsce wypoczynku, więc sobie darowałam. Jedyne z czym mam możliwość poszaleć to z dodatkami 🙂

Marząc o przestronnej sypialni, jakiej się naoglądałam na Instagramie, dostałam możliwość poczuć się jakbym taką posiadała. IKEA Gdańsk rzuciła mi i Karolinie Pingielskiej wyzwanie! Miałyśmy sobie nawzajem odmienić sypialnie. Okazja była nie byle jaka – teraz w IKEA jest promocja na wszystkie tekstylia i z kartą IKEA Family możecie je mieć z rabatem -15%! 

Traf chciał, że Karolina ma piękną, dużą i przestronną sypialnię, której bardzo mi brakuje, więc z wielką przyjemnością przygotowałam listę produktów do metamorfozy. U niej można poszaleć! Same zakupy robiłyśmy już razem na podstawie przygotowanych sobie nawzajem list (widzieliście relację na Instagramie?). Miałyśmy z tego mega radochę! A odkrycie co sobie nawzajem przygotowałyśmy było lepsze niż otwieranie prezentów od Św. Mikołaja 😉

Ze względu na metraż u Karoliny do niej można wrzucić jakiś dodatkowy mebel, więc otrzymała nowy fotel rattanowy ALBACKEN. Jeżeli kiedykolwiek doczekam się większej przestrzeni to na pewno i u mnie taki stanie! Do tego pasująca lampka KNIXHULT (jest w dwóch rozmiarach) oraz kosz na poduchy i kocyki SNIDAD. Obowiązkowo nowa białą pościel (no przecież wiem, że Karolina kocha biel;))i wiosenne, pastelowe poszewki PUDERVIVA (żeby tę biel trochę rozweselić). Obie wybrałyśmy lniane tekstylia do naszych sypialni, ale chyba to nie dziwi, bo jest to najmilsza pościel do spania, oddycha, chłonie wilgoć i ma piękny połysk. Dodatkowo ozdobne wstążki utrzymują poduszkę na swoim miejscu i są ładnym elementem dekoracyjnym w minimalistycznym designie poszewek. Ostatnią niespodzianką dla Karoliny były kołdry RÖDTOPPA, Zapewnia ona równomierną temperaturę spania, pochłania wilgoć i jest bardzo łatwa w pielęgnacji. I dzieci (jak władują się do łóżka rodziców) nie będę się bić o przykrycie 😉

A oto jak Karolina odmieniła mi sypialnię:

 

A oto lista produktów z IKEA Gdańsk, które znalazły się w mojej sypialni:

Komplet lnianiej pościeli PUDERVIVA

Poszewka lniana AINA

Kołdra zimowa RÖDTOPPA

Lampka nocna EVEDAL

Kosz z uchwytami z trawy morskiej TÄNKVÄRD

Dom-azyl w środku miasta

Nowy katalog IKEA to jak św. Mikołaj w środku lata. Gładkie i pachnące drukiem strony są chyba najbardziej wyczekiwaną przesyłką końca wakacji. Już jako dziecko niecierpliwie go wyglądałam, a  gdy w końcu wpadał w moje ręce godzinami go przeglądałam i planowałam co kupię jak będę dorosła. Oczywiście, już kompletnie nie pamiętam, co wtedy mi się podobało i oczywiście mam już zupełnie inny gust, ale nadal nowy katalog wywołuje u mnie te same emocje i jak co roku robię długą listę zakupów.

Nowy katalog  jak zwykle mnie zachwycił. Już sama okładka sprawiła, że mocniej zabiło mi serce, ale o tym za chwilę. Tegoroczny jest podzielony na siedem różnych home’ów. Każdy otwiera się na różne potrzeby w zależności od tego, kto w nich mieszka. Mi najbardziej przypadł do gustu dom „ Azyl w środku miasta” czyli taki, w którym od samego wejścia czujemy się zrelaksowani i odczuwamy ulgę. Jest to bowiem miejsce jasne, przyjemne, stworzone do wypoczynku po ciężkim dniu pracy. Są tu miękkie, jasne tkaniny, wygodna sofa lub fotel, jasne drewno i dużo poduszek. Wszystko to sprawia, że możemy poczuć się jak u siebie i zrelaksować. Harmonia i spokój to hasła przewodnie tej aranżacji.

Home, który wydaje mi się najbliższy  znajduje się w katalogu jako pierwszy. Jest co prawda trochę jaśniejszy niż mój własny salon, ale czułabym się tam jak w domu! Głównym punktem jest oczywiście duża, miękka sofa GRÖNLID w kolorze łagodnej bieli i równie miękki i przyjemny dywan z długim włosiem VINDUM. Jest też szezlong z lampą idealny do codziennego odpoczynku i zasłony AINA do samej podłogi, które dają poczucie intymności i pozwalają na zmianę natężenia światła wedle naszych własnych potrzeb. Odrobina zieleni w postaci drzewka oliwnego (które jest symbolem spokoju) to miły akcent, który daje poczucie obcowania z naturą i wprowadza harmonię. Ja wielbię miłością bezwzględną wszelkie dziergane dodatki-pledy, koce, pufy, poduszki, a ich w tej aranżacji nie zabrakło. Siedzisko SANDARED aż się prosi, żeby na nim rozłożyć zmęczone stopy. A jasny, drewniany stolik LISABO jest idealny do odłożenia magazynów i relaksującej herbatki. Jak większość z Was zauważyła zapewne, wszystko jest bardzo w moim stylu, bo ja uwielbiam odpoczywać w przyjemnym otoczeniu.

ikea-catalog

Od samego początku, od kiedy zaczęliśmy aranżować nasze mieszkanie bardzo zależało nam na tym, aby była to taka oaza spokoju, przyjemne i przytulne miejsce, do którego wszyscy będziemy chcieli wracać. Żeby każdy miał ochotę rozwalić się na kanapie z nogami do góry i odetchnąć. Nowy katalog napawał mnie chęcią by wprowadzić tutaj trochę więcej jasnych kolorów i pasteli. Kolejny raz przekonałam się, że kilka dodatków może niesamowicie odmienić wnętrze.  Ja wybrałam dwie nowości- poszewki ELDTÖREL i SKÄGGÖRT, obie mają piękne i łagodne wzory i są oczywiście bawełniane. A ich cena uradowała nawet mojego męża, który jak sam powtarza hoduje węża w kieszeni 😉 Poduszki kolorystycznie pasują do mojego kolejnego nabytku- fotela VEDBO. Jest to chyba najpiękniejszy fotel, jaki kiedykolwiek widziałam. I ten brudny róż! J Niestety jak to zwykle u nas bywa oblazły go nasze dzieci i przez pierwsze dni ciężko będzie tu się usadowić z książką. Ale jest piękny, wygodny i sprawia, że nasz livingroom niesamowicie łagodnieje. Co ciekawe, pomimo koloru nie zniechęcił do siebie mojego małżonka, który własnoręcznie, pod zasłoną nocy upychał go do bagażnika. A jasny, drewniany stolik LISABO jest idealny do odłożenia magazynów i relaksującej herbatki.

Przy okazji wizyty w IKEA nie mogłam nie zauważyć nowych, pastelowych wazoników GRADVIS. Jest to seria, która kojarzy mi się bardzo skandynawsko i stanowi te dodatki do domu, do których zdecydowanie mam słabość. Czuję się bardzo nieswojo, gdy nie mam świeżych kwiatów, uwielbiam na nie patrzeć i dodają moim zdaniem takiej miłej atmosfery i przytulności. A jak jest dużo kwiatów to trzeba do nich dużo wazonów.

Jakiś czas temu pokazywałam Wam już mój nowy kosz SNIDAD. Jak tylko zobaczyłam go w nowościach zapragnęłam go mieć. Pomieścił wszystkie nasze koce, bez których nie wyobrażam sobie miłego wieczoru na sofie. Lubię porządek, a w tym pojemnym koszu wszystkie tekstylia z salonu można łatwo ułożyć.

W temacie porządku, szklane pudełko z przykrywką SAMMANHANG to świetny sposób na szybkie uporządkowanie biżuterii, która niegdyś leżała rozłożona gdzie popadnie, teraz jest bezpieczna i nie na widoku. Cena tego pudełka również mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła.

Wypoczynek na własnym fotelu pod kocykiem nie byłby tak przyjemny gdyby nie kubek gorącej herbaty lub kawy. Wszyscy lubimy pić i jeść przed telewizorem, ale szczególnie ja nie lubię odbitych kółek na stole i plam na dywanie. Tace MEDFÖRA to był mój kolejny cel wyprawy do IKEA. Zobaczyłam je w katalogu i trafiły na moją listę must-have.

Nadadzą się zarówno jako podkładka pod kawkę, jak i przekąski. Moje dzieci dwie podkradły do swoich zabaw Lego, więc każdy spełnił swoje potrzeby. Aaaa dodam, że tace są dwustronne, więc łatwo jest zmienić aranżację stołu przekręcając je na drugą stronę 🙂

Co roku wydaje mi się, że nowy katalog nie może mnie bardziej zaskoczyć. I jak co roku się mylę. Aranżacje i design nowych produktów przyprawia mnie o szybsze bicie serca. Na szczęście nie trzeba od razu ogromnego remontu, żeby zmienić atmosferę w domu. Kilka poduszek, kosz czy nowe zasłonki mogą z powodzeniem odświeżyć wnętrze. Jeżeli Wasze życie, tak jak moje przypomina bieganinę i nie umiecie zwolnić koniecznie zajrzyjcie do nowego katalogu IKEI tam więcej produktów, które zmienią Wasze salony w prawdziwe azyle w środku miasta.

Do mojego azylu w środku miasta wykorzystałam:

fotel VEDBO

kosz SNIDAD

poszewka w kropki SKÄGGÖRT

poszewka różowa we wzory ELDTÖREL

wazoniki GRADVIS

kwiatek w doniczce SUCCULENT

wazon ze szkła BERÄKNA

tace MEDFÖRA

pudełko szklane SAMMANHANG

 

Post powstał we współpracy z IKEA.

 

Sypialnia moją oazą spokoju

Sypialnia to miejsce, które łączy w sobie różnorakie emocje. Rodzice chowają się w niej przed dziećmi by móc uspokoić skołatane nerwy i odciąć się od zbyt wysokiego poziomu decybeli . Dzieci pragną się tam dostać za wszelką cenę! Ci mali ludzie (nie wiedzieć czemu) wprost ubóstwiają sypiać w łóżku rodziców, skakać po dużym łóżku, a kiedy bałagan w ich pokojach przekracza wszelkie normy umożliwiające swobodne poruszanie się, wtedy rozstawiają się ze swoimi furami lego i pistoletami u starych.
Ja zasadniczo staram się za wszelką cenę zachować to miejsce tylko i wyłącznie dla mnie i męża. Sypialnia dla nas ostoja samotności i spokoju. W innych pomieszczeniach naszego mieszkania jest bardzo trudno skupić się na czymkolwiek, bo bałagan i rozgardiasz który tam panuje skutecznie w tym przeszkadza i uniemożliwia wszelkie techniki relaksacyjne. Dlatego moje dzieci nie mają do niej wstępu.

Poziom stresu u ludzi w dzisiejszym zwariowanym świecie osiągnął apogeum. A jest to główny powód tego, że nie potrafimy cieszyć się życiem, budować dobrych i harmonijnych relacji, cieszyć się z tego, co mamy i po prostu oddychać pełną piersią. Tak, oddech osoby zestresowanej jest krótki i nie dotlenia odpowiednio mózgu. Stresujemy się pieniędzmi, zdrowiem, ale także tym jak wyglądamy, niezrealizowanymi planami czy zawiedzionymi oczekiwaniami. Bardzo ważną rzeczą dla każdego człowieka jest odstresowanie po ciężkim dniu w pracy, odpoczynek od dzieci, które krzyczą i non stop coś chcą, od telefonu, który zabiera nam resztki spokoju. I dlatego uważam, że każdy powinien mieć takie swoje miejsce w domu, w którym może się zamknąć, odpocząć i odbudować pozytywne nastawienie do świata. Najlepsza do tego jest bez wątpienia sypialnia z całym arsenałem czasoumilaczy.Jak już wcześniej wspomniałam, w sypialni mam zawsze porządek (no może czasami w trakcie zdjęć trochę nabałaganię), nie pozwalam dzieciom psuć jej harmonii rozwalonymi zabawkami i rozrzuconymi poduszkami. Dzięki temu zawsze, gdy tam wchodzę mogę się momentalnie wyciszyć i zrelaksować. Nie wiem jak wy, ale ja jak widzę jakiś bałagan to mam z tyłu głowy, że muszę go posprzątać i już mam lekki stresik 😉

syp4
Źródło IKEA

ARANŻACJA
Jeżeli chodzi o aranżację przestrzeni to w sypialni lubię mieć dużo tekstyliów z miłych i naturalnych materiałów. Kocham len, jest piękny, naturalny i oddycha. Jego połyskująca faktura sprawia, że jest dla mnie królem wśród tkanin. Relaks w takiej pościeli to czysta przyjemność, a jeżeli jest jeszcze w kolorze pięknego lazuru tak to mamy wrażenie jakbyśmy dryfowali niemalże w toni morskiej. Czy może być milszy sposób na lekturę ulubionej książki?
Kolejną ważną rzeczą jeżeli chodzi o miłą atmosferę są świece, zarówno te zapachowe jak i najzwyklejsze, minimalistyczne, które dają poczucie jeszcze większej przytulności i uspokoją nawet największego nerwusa. Te mini światełka niezmiennie poprawiają mi humor. Polecam Waszej uwadze zestaw świeczników YPPERLIG. Jak je moje oczy ujrzały od razu znalazły miejsce na mojej półeczce. Od samego patrzenia na te minimalistyczne cuda robi mi się jakoś przyjemniej.
Nie ma relaksu przy porcji świeżej prasy lub wciągającej książce bez delikatnego i stonowanego światła lampki nocnej. Jeżeli dotąd nie znaleźliście odpowiedniej to spodoba Wam się na pewno YPPERLIG. Jej delikatny szary kolor świetnie wtapia się w krajobraz sypialni. Nie oślepia, co ma kluczowe znaczenie jeżeli chodzi o strefę relaksu.
Jeżeli planujecie zaaranżować taką strefę relaksu dla siebie to rekomenduję również dywanik LUDDE. Nic lepiej nie ogrzeje Wam stóp niż to przyjemne futerko.

IKEA3
Źródło IKEA

USTAWIENIE MEBLI
Jeżeli sypialnia ma Was zachęcać do odpoczynku konieczne jest odpowiednie ustawienie mebli w pomieszczeniu. Najlepiej wg zasad Feng Shui jest ustawić je tak, żeby miało wezgłowie na ścianie. Wtedy będziemy mieli poczucie bezpieczeństwa i nie za blisko okna, żeby światło wpadające przez ono nie przeszkadzało w odpoczynku. Dobrze jest wybierać taką ramę, która jest zrobiona z naturalnych materiałów. My mamy właśnie takie z już niedostępnej w IKEI serii MANDAL, ale bardzo podoba mi się seria BJÖRKSNÄS, która jest z aktualnej kolekcji.

ikea-ikea-solid-wood-bjorksnas-bed__1364493271738-s5
Źródło IKEA
Screenshot (1)
Źródło IKEA

Telefon i komputer powinniśmy wynieść z sypialni, gdy udajemy się na wypoczynek. Emitują one bowiem promieniowanie, które nie pozwala się zrelaksować i powoduje rozdrażnienie następnego dnia. A dobry sen to pierwszy krok do lepszego samopoczucia psychicznego i odporności na stres.

IKEA2
Źródło IKEA

NASTAWIENIE
Pamiętajmy, że odpowiednie nastawienie potrafi zdziałać cuda. Dostrzegajmy co dobrego nas spotyka, praktykujmy dobre nawyki myślowe, a na pewno wpłynie to na obniżenie poziomu stresu. Wieczorne wyciszenie i uspokojenie myśli we własnej miło zaaranżowanej sypialni sprawi, że nasz sen będzie dużo bardziej regenerujący i będziemy budzić się pełni energii!

W mojej miłej sypialni wykorzystałam:

Lampka YPPERLIG 

Pościel PUDERVIVA

Wazon GRADVIS

Kubki ÖVERSIKT

Świeczniki YPPERLIG

Dywanik LUDDE

Kosz FLÅDIS

Kosz z filcu PUDDA

Wpis powstał we współpracy z IKEA.