Marzyłam o Paryżu, mieszkam w Gdyni. Miałam mieć rudowłosą córkę, mam zupełnie nie rudych, ale za to dwóch najfajniejszych chłopców. Chciałam być tłumaczem (tak uczyłam się namiętnie języków obcych), założyłam bloga o wnętrzach. Podziwiałam pracę fotografów, dzisiaj aparat to moje okno na świat. Życie jest pełne niespodzianek i często przynosi nam to czego najbardziej potrzebujemy, musimy tylko być uważni i w odpowiednim momencie po to sięgnąć. Może jeszcze zamieszkam we Francji tak, jak chciałam, ale mam nadzieję, że będę robiła to co teraz.
Ten blog powstał z miłości do wnętrz i pięknego życia. Bo ładne otoczenie daje energię i motywację do działania, pozwala na lepszy odpoczynek i upiększa otoczenie, gdy za oknem szarość i zawierucha. Chciałabym się z Wami dzielić tym co mi się podoba zarówno we wnętrzach, jak i innych sferach życia. Inspirować do zmian i namawiać do celebrowania małych przyjemności. Żyjcie chwilą, są takie ulotne 🙂