Myśląc o łazience wyobrażam ją sobie zawsze w wersji black and white. Od zawsze uważałam, że podstawa, czyli kafle i sprzęty muszą być minimalistyczne, bez zbędnych dodatków i udziwnień. Tylko wtedy mamy super fundament do stworzenia czegoś ponadczasowego, co nam się nie znudzi za 3 lata. Umówmy się, remont łazienki to koszmar i nie chciałabym go przechodzić z dziećmi w domu. W starym domu mieszkamy już prawie 8 lat i nadal uważam, że kafle w wersji b&w to był strzał w 10! Szafkę czy dodatki, a nawet kolor ścian zawsze można zmienić i nadać jej nowy styl i charakter. Natomiast materiały stałe to coś w co trzeba zainwestować czas i pieniądze i wybrać mądrze monochromatycznie 🙂
W nowym mieszkaniu też planujemy pójść tym torem i zagrać dodatkami. Ładne lustra, lampy, półki itd. Chciałabym dzisiaj pokazać Wam mniejszą łazienkę, która jest częścią naszej sypialni i będzie od niej oddzielona szklaną ścianką. Było to moje marzenie wnętrzarskie od dawna. Podobnie jak wanna wolnostojąca i okno obok. Wszystko udało się nam w taki sposób zaaranżować. Oczywiście dokładny wpis zrobię jak już wcielimy w życie nasz projekt, ale chciałam Wam pokazać mniej więcej do czego dążymy 🙂
Inspiracje:
Źródło tu
Źródło tu
Źródło tu
A tu wizualizacje, które wykonała dla nas Meblościanka Studio:
Jak Wam się podobają takie proste łazienki?
Oo Bardzo ładne dekoracje, podoba mi się kształt tej wanny jest bardzo ładny.
Bardzo dziękuję!