TYLKO nowy regał może nas uratować

Życie przed i po narodzinach dzieci to można by rzec dwa różne światy. Zanim pojawią się te najbardziej wymagające istoty nie mamy pojęcia jak bardzo będziemy niewyspani i jak bardzo będziemy musieli zrezygnować z własnych planów i przestrzeni. Dzieci weryfikują wszystko- to banał, ale dopóki dom nie zaleje stos brudnych pieluch i plastikowych zabawek żyjemy w błogiej nieświadomości. I raczej (takie jest moje zdanie) wyobrażamy sobie rodzicielstwo przez pryzmat uśmiechniętego malucha z reklamy Pampersa, który dysponuje pięknym pokoikiem z dwoma zabawkami i stosikiem ubranek w komodzie.

Już w trakcie ciąży zaczynamy powoli się uświadamiać, że dziecku nie wystarczy wózek i łóżeczko oraz kilka kosmetyków. Potem jest tylko gorzej. Stosy książeczek, gryzaków, klocków, maskotek, skarpetek i przeróżnych niezbędnych gadżetów rosną i mała komoda oraz kosz z wikliny przestają wystarczać. W trakcie dokupowania kolejnych pojemników na dziecięce must-have rozpoczyna się walka o każdy centymetr mieszkania. Rodzice-konformiści nie bronią się przed zalewem i udostępniają salony, sypialnie pod stosiki zabawek. Inni pozbywają się w miarę na bieżąco, robiąc miejsce na nowe lego i lalki, ale uwierzcie, że i u jednych i u drugich musi przyjść kryzys.

Mi mówiono, że u każdego przychodzi moment przepełnienia w mieszkaniu, nie wierzyłam. Byłam przekonana, że mi to nie grozi. Sprzątałam, wyrzucałam, pozbywałam się. Jak się jednak niedługo później okazało szafy nie są z gumy, a im większe dzieci tym mają jakoś większe zabawki, więcej ciuchów i w ogóle same dzieci więcej zajmują miejsca (żarcik ;)). Koniec końców okazało się, że nasze mieszkanie już nie daje rady w takim rozkładzie jak do tej pory i mały, piękny biały regalik oraz komódka muszą ustąpić miejsca czemuś większemu. Czemuś, co będzie lekkie wizualnie, a jednocześnie pojemne. Czemuś, co nie zabierze przestrzeni, ale dzięki czemu pozbędziemy się problemu 100 koszy i pojemników do przechowywania. Jak zwykle z pomocą przyszedł nam  najprawdopodobniej najpiękniejszy regał na świecie- TYLKO.

Moja miłość do tych mebli rośnie z każdym ich nowym projektem i nie wyobrażam sobie bez nich już naszego domu. Jeżeli kiedykolwiek się przeprowadzimy to tylko z odpowiednio dużymi ścianami dla naszych regałów. Teraz do chłopaków chciałam coś trochę innego , żeby nie było nudno i wybraliśmy piękny głęboki granat model Type02 (jest to nowość), z kilkoma zamkniętymi półkami i szufladami. Efekt przerósł nasze oczekiwania! Zmieściliśmy w nim dwa razy więcej niż planowałam! A przecież kilka półek zostawiłam na moje ulubione duperelki dekoracyjne.

Projekt wymarzonego mebla zrobicie w bardzo intuicyjnym programie na stronie TYLKO i idealnie dopasujecie do swojej przestrzeni i potrzeb. Regał jak zwykle przyjechał perfekcyjnie zapakowany i ponumerowany. Złożenie trwało może z 2 godziny, więc jak na taki wielki mebel bardzo szybko. Najbardziej jednak znowu zaskoczył mnie fakt jak bardzo jest pojemny i jaki daje wachlarz możliwości aranżacyjnych. Jest uniwersalny, pasuje do każdego wnętrza i ułoży każdy bałagan. Pokój wygląda teraz schudnie, jest porządek, o jakim marzyłam od dawna.

 

Z nowości macie do wyboru kilka nieoczywistych kolorów, które mnie zachwycają- Terracotta (ceglasty czerwony), Midnight blue (granat), Mint+Forest Green (miętowo-zielony), White (biały), Sand & midnight blue (piaskowo-granatowy). Który kolor jest Waszym faworytem? 🙂

111

112

113

114

115

Zdjęcia materiały własne TYLKO

Jedna myśl na temat “TYLKO nowy regał może nas uratować

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.