Niesamowite to jest jak ludzie różni są. Jak totalnie różnie interpretują rzeczywistość. Że jeden potrafi iść w deszczu z siatami oraz z dwójką dzieci uwieszonymi na ramieniu i się uśmiechać. A innemu kamyk wpadnie do buta i klnie jak szewc złorzecząc na świat i narzekając przy okazji na całe swoje ‘podłe’ życie. Nasza subiektywna ocena sytuacji, ludzi, słów tworzy nasz świat, naszą rzeczywistość. Jedyną taką w swoim rodzaju. Niby takie oczywiste, a ciągle potrzebuję bodźca, przypomnienia, że to ja kreuję to, co się dzieje wokół mnie. Zapominam, że mogę świadomie kierować swoimi myślami. I się wpieniam, i przeklinam ( w myślach oczywiście) i ciśnienie mi rośnie, tylko po co?
Luty może być krótki i krótszy, wiatr zimny i zimniejszy, a chwila przyjemna albo bardzo przyjemna. To od nas zależy jak sobie w głowie to wszystko ustawimy. Jak przyjmiemy to, co nam się przydarza.
Muszę przyznać, że ten post napisałam już kilka dni temu. Wtedy pogoda była żałosna, znowu spadł śnieg i kolejny raz szłam z mokrą twarzą, pchając wózek, będąc już prawie spóźniona do przedszkola (nigdy nie mogę się wyrobić!!!). Chciało mi się strasznie kląć i zaczęłam się zastanawiać jak inni ludzie sobie radzą z takimi wyzwaniami. Bo przecież jakoś muszą. To był bodziec do moich przemyśleń. Następnym razem, gdy winda się psuje i znoszę wózek po schodach trzymając młodszaka za ręke (sic!) nie wypowiadam w głowie niecenzuralnych słów, myślę sobie ile to kalorii spalę tym sposobem. Jest mi o wiele lżej na sercu, tętno mam w normie;)
Postanowiłam, więc wnioskować przychylnie dla pogody i dla swojego samopoczucia. Postanowiłam przyjmować taką interpretację rzeczywistości, która pomaga mi zachować spokój. Postanowiłam starać się zauważać, że są różne perspektywy i wyrobić w sobie nawyk wybierania optymalnej dla mnie! Dla harmonii wewnętrznej i szczęścia 😉
A dla Was, żeby marcowy garniec nie psuł Wam krwi przedstawiam moje umilacze na nadchodzący miesiąc:)
„ŚCIEŻKI NADZIEI” RICHARD PAUL EVANS
Książka o tym, jak znowu odnaleźć cel w życiu i się nie poddać po stracie najbliższej osoby. Udowadnia, że warto szukac celu, pokonać własne słabości i lęki. Wreszcie, że warto żyć pomimo wszystko, bo życie ma dla nas jeszcze wiele niespodzianek w zanadrzu. Świetna pozycja na nadchodzące coraz cieplejsze wieczory.
NATURALNY SCRUB Z OLEJEM Z PESTEK ŚLIWKI I OLEJEM JOJOBA HAGI
Ma przepiękny zapach marcepanu! Delikatnie złuszcza, nawilża i ujędrnia. Skóra po jego użyciu już w zasadzie nie potrzebuje dodatkowego nawodnienia. Idealny na zbliżające się lato! Na pewno kupię kolejne opakowanie:)
SERUM NATURALNIE NAWILŻAJĄCE RESIBO
99% naturalnych składników świetnie wygładza i ujędrnia skórę. Na prawdę działa! Ładna skóra to w końcu podstawa dobrego wyglądu, a temat profilaktyki anti-aging staje mi się coraz bliższy ostatnimi czasy;) produktem zainteresowałam się z polecenia koleżanek- bogerek i na pewno zawita na stałe w mojej kosmetyczce.
SÓL MORSKA Z KOZIM MLEKIEM HAGI
Opakowanie wystarcza na trzy użycia, ale jakie przyjemne…pięknie pachnie, szybko rozpuszcza się w ciepłej wodzie. Bardzo odpręża i pielęgnuje suchą i wrażliwą skórę. Idealna na relaks po stresującym dniu. To będzie mój nowy piątkowy zwyczaj:)
SZAMPON, ODŻYWKA I SERUM INSIGHT
Bardzo fajny, naturalny zestaw do włosów. Usuwa zanieczyszczenia i silikony pozostałe po niedobrych kosmetykach. Nie obciążają włosów. Seria anti-frizz jest wprost stworzona dla moich rozjaśnionych kosmyków. Po użyciu zestawu nie muszę ich już w zasadzie prostosować, co przy moim aktualnym trybie życia w biegu bardzo sobie chwalę.
Ostatnio nie wyobrażam sobie życia bez naturalnych, pięknie pachnących kosmetyków. Moja chęć dbania o siebie rośnie wprost proporcjnalnie do wieku i ilości posiadanych dzieci;) i dużo bardziej doceniam możliwość zaszycia się z dala od krzykaczy próbując te wszystkie pachnidła i mazidła:) Co i Wam polecam!
Popieramy pozytywne myślenie w każdej sytuacji! 🙂 Piękne zdjęcia 🙂
Każdego dnia powtarzam sobie, że mój nastrój jest w mojej głowie ale musiałabym odciąć się na jakiś czas od ludzi bo potrafią wyprowadzić mnie z równowagi w ciągu sekundy. Pochłaniają całą pozytywną energię swoimi słowami, krytyką, wymogami względem świata. Ech…..
Ja już od jakiegos czasu trzymam się od toksycznych ludzi z daleka! Co i Tobie radzę! Szkoda życia!
Toksyczni won, na samą myśl staje sie toksyczny ;/